3.06.2014

Rozdział 29
















"Miłość jest zawsze nowa i bez względu
na to, czy w życiu kochamy raz, dwa
czy dziesięć razy zawsze stajemy w obliczu
nieznanego. Miłość może nas pogrążyć w ogniu
piekieł, albo zabrać nas do bram raju- ale zawsze
gdzieś prowadzi. I czas się z tym pogodzić ale bowiem
jest ona treścią naszego istnienia. Miłości trzeba
szukać wszędzie, nawet za cenę długich godzin,
dni tygodni smutku i rozczarowań. Bowiem
kiedy wyruszymy na poszukiwanie miłości-
ona zawsze wyjdzie nam na przeciw. I nas wybawi.









Oczami Rose




-Nic-wzruszył ramionami.

Wlepiłam swój wzrok w krajobraz za oknem. Mimo późniejszej pory na dworze wciąż świeciło słońce. Właśnie  w tej chwili odtwarzałam dzisiejszą rozmowę z psychologiem. To właśnie dzisiaj pokazałam jej mój pamiętnik.


-Witaj, jak się czujesz?-spytała.

-Bywało lepiej-westchnęłam.

-Ej co to za mina?-pokręciła
głową- Posłuchaj, kontaktowałam
się dziś z prokuraturą. Lucas
będzie miał proces, a ty
będziesz musiała zeznawać.

-Wszystko już wiedzą! Nie chce
widzieć tego człowieka 
więcej na oczy!

-Spokojnie, też tam będę w 
razie czego. Sprawa odbędzie
się za tydzień. Nie będzie tam 
innych osób, tylko my, adwokaci
i sędzia no i oczywiście policja.
Jeżeli będziesz źle się czuła, lub
będziesz chciała przerwy powiedz
mi to, dobrze?

-Dobrze.

-To dzisiaj zabieramy się
za dzieje z przeszłości. 

-Ale po co?

-Chciałabym cie lepiej poznać.

-No dobrze.

-Z tego co wiem, nie
mieszkasz tutaj od zawsze.

-Dwa lata temu się tu 
wprowadziłam, a wcześniej
mieszkałam w Los Angeles.

-Los Angeles-zamyśliła 
się na chwilę-Byłam tam kiedyś,
ale tylko na parę dni. Mogę wiedzieć
dlaczego się tu przeprowadziliście?

-To dość trudny dla mnie temat-
westchnęłam.

-Śmiało-zachęciła mnie.

-Gdy miałam 16 lat Niall wyjechał,
pamiętasz opowiadałam ci o
nim.-pokiwała głową-
Wtedy mój ojciec stracił pracę
przez co zaczął pić. Początkowo
nic się nie działo, ale później-przymknęłam
powieki-Zaczął nas bić. Znęcał się nad 
nami zarówno fizycznie jak i psychicznie.
Wiele razy namawiałam mamę na przeprowadzkę
jednak jej odpowiedź, zawsze brzmiała "Nie".
Aż w końcu gdy miałam 17 lat postanowiła
wyprowadzić się do cioci Alice. Nareszcie
miałam normalne życie, nie musiałam
się bać, że ojciec alkoholik do nas
przyjdzie, że znowu będzie nas katował.
Mama znalazła mieszkanie, w którym
obecnie mieszkamy. Znalazłam przyjaciółkę,
Lucy, która zawsze mnie wspiera i pomaga
gdy tej pomocy potrzebuję. Jeszcze przed
tym jak mnie porwano, spotkałam ojca.
Ale to nie był już "stary" on, na prawdę
się zmienił jednak za bardzo się bałam,
aby z nim rozmawiać więc uciekłam.-
zakończyłam "przemówienie".

-Wiesz, twój ojciec po stracie
pracy popadł w-zamyśliła się-
w depresję. Nie mógł pogodzić
się ze stratą pracy. Często spotykam
takich ludzi, którzy jednak odmawiają
leczenia choć jest im ono bardzo
potrzebne. Mówiłaś, że wydawało
ci się, że się zmienił, co to znaczy?

-Nie pachniało już od niego alkoholem,
mówił spokojnie, wyglądał zupełnie inaczej.

-Może na prawdę się zmienił? Wiesz,
każdy człowiek popełnia błędy, ale 
może je przecież naprawić. To
nie będzie łatwe, wybaczyć ojcu, który
znęcał się nad wami z byle powodu,
ale może warto dać mu szansę? Nie
mówię, że macie mu wpaść w ramiona,
nie o to chodzi. Tak jak mówiłam,
stopniowo wszystko się uda.

-Masz rację, jednak
na razie nie chce go
widzieć.

-Rozumiem twoją decyzję-uśmiechnęła 
się lekko- A teraz przejdziemy na temat
Nialla-powiedziała, wielka
gula utknęła mi gardle-Opowiedz mi
coś o nim.

- Niall-zamyśliłam się na moment-
Był wspaniałym chłopakiem, 
troszczył się o mnie, dbał i pomagał
kiedy było to potrzebne.
Był moją pierwszą prawdziwą
miłością, kochałam go.
Powtarzam się, ale
ciągle jestem na niego zła.
Zostawił mnie wtedy kiedy ojciec
się zmienił, wtedy kiedy potrzebowałam
czyjegoś wsparcia. Gdy go spotkałam
miałam mieszane uczucia. Z jednej
strony go nienawidziłam, a z drugiej
cieszyłam się jak głupia. Nie wiedziałam
co się ze mną dzieje.-wstałam z łóżka
i podeszłam do szafy-Wiesz, gdy
Niall wyjechał zaczęłam
pisać pamiętnik- wyciągnęłam
przedmiot i podałam go
Evie- Są tam zawarte wszystkie moje
uczucia, które wtedy przeżywałam.
Opisywałam jak mi minął dzień,
jak to on mi spieprzył życie-zaśmiałam
się  z własnej głupoty.

-Kolejny dzień, kolejny dzień bez niego.
Czuję jak coś rozrywa mnie od środka.
Tęsknie za jego dotykiem, zapachem, 
tęsknie za całym nim. Wyjechał, 
nie zostawił żadnej wiadomości.
Dlaczego?-przeczytała fragment-
Może to lepiej, że wyjechał?
Pokazał swoją prawdziwą twarz.
Myślałam, że go dobrze znam
jednak bardzo się myliłam-kolejna
strona- Jestem jeszcze zakochana
resztkami bezsensownej miłości 
i jest mi tak cholernie smutno
teraz, że chcę to komuś powiedzieć.
To musi być ktoś zupełnie obcy,
kto nie może mnie zranić- kolejna 
kartka- Smutek to najdziwniejsze
 z uczuć: czyni nas bezradnymi.
Jest jak okno otwarte wbrew naszej
woli- przy nim można tylko dygotać z zimna.
Z czasem jednak otwiera się rzadziej
i rzadziej aż w końcu całkowicie stapia
się z murem.- popatrzyła na mnie ze zdziwieniem-
Wszystko sama napisałaś?-pokiwałam głową-
Dziewczyno, powinnaś pisać wiersze, lub
inne tego typu rzeczy. Masz ogromny talent.

-To są uczucia, które prześladowały mnie
w tamtym okresie.

-Proszę-podała mi pamiętnik- Moja
świętej pamięci mama zawsze mi mówiła:
Miłość jest zawsze nowa i bez względu
na to, czy w życiu kochamy raz, dwa
czy dziesięć razy zawsze stajemy w obliczu
nieznanego. Miłość może nas pogrążyć w ogniu
piekieł, albo zabrać nas do bram raju- ale zawsze
gdzieś prowadzi. I czas się z tym pogodzić ale bowiem
jest ona treścią naszego istnienia. Miłości trzeba
szukać wszędzie, nawet za cenę długich godzin,
dni tygodni smutku i rozczarowań. Bowiem
kiedy wyruszymy na poszukiwanie miłości-
ona zawsze wyjdzie nam na przeciw. I nas wybawi.

-Twoja mama była mądrą kobietą.

-No właśnie była,-spuściła głowę- Miała
raka, lekarze nie dawali jej jakichkolwiek
szans na przeżycie, aż w końcu umarła.
Ciężko było mi się po tym pozbierać,
jednak parę osób mi w tym pomogło.
Kiedy tylko mogę, przychodzę na jej
grób, zapalam znicz i tak po prostu
z nią rozmawiam choć niektórym wydaje
się to bezsensowne i tak to robię, ponieważ
w ten sposób jakoś kontaktuje się z matką.

-Mogę ci coś powiedzieć, ale obiecaj, że
nie będziesz się śmiać.

-Obiecuje.

-Pamiętasz gdy byłam w szpitalu i 
próbowałam się zabić?-pokiwała 
głową- Wtedy miałam zatrzymanie
akcji serca, właśnie wtedy spotkałam
babcię. Nadal nie umiem tego racjonalnie 
wytłumaczyć. Byłam na łące, podeszłam 
do rzeczki, w pewnej chwili zobaczyłam
babcię. Pokazała mi dwie drogi,
jedną w której byłabym zawsze szczęśliwa
jednak samotna i drugą w której musiałabym
pokonać wiele przeszkód jednak miałabym
wsparcie w rodzinie i przyjaciołach.
Wybrałam tą drugą, a gdy otworzyłam 
oczy byłam już na świecie. Czy to jest normalne?

-Nigdy nie słyszałam o czymś takim, jednak
jest to bardzo fascynujące. Może twoja
wyobraźnia wytworzyła w głowie
takie miejsce w którym spotykasz 
bliskie ci osoby, które próbują ci pomóc.
Nie ukrywam, że to jest trochę dziwne.

-Ja w ogóle jestem dziwna.-zaśmiałam się.

-Nie, po prostu jesteś sobą.

-Dziękuje ci za twoją pomoc, gdyby
nie ty pewnie leżałabym w łazience w kałuży 
krwi i..

-Nie kończ i nie myśl o tym.


-O czym tak myślisz?-spytał Harry.

-O życiu-oparłam się o szybę.





........................
Dziś rozdział dłuższy. Chciałam wam wynagrodzić tamte krótsze rozdziały i myślę, że się zrekompensowałam.




Następny dodam gdy będzie 
DUŻO KOMENTARZY


12 komentarzy:

  1. Booskie ! <3 ♥ ;* Kocham , kocham , kocham , kocham ;3 zakochałam się *.* dalej proszę ! euifhnruhfuih ♥ <33

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko, cudowny blog. <3 Czekam z niecierpliwością na nexta, bo jestem ciekawa co będzie u chłopaków w domu... Liczyłam na to w tym rozdziale, ale ty wolisz mnie trzymać w stresie !!! <3 KC <3 Czekam na rozdział. Życzę weny. :*

    OdpowiedzUsuń
  3. wow ! życzę weny kckc <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudne, kocham ♥♥♥
    http://love-stories-sucks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Boże święty cudowny . Ale nic o Blondasku :( czekam next ♥♡

    OdpowiedzUsuń
  6. Genialny rozdział :d

    @julcia_200

    OdpowiedzUsuń
  7. Super! Nie moge sie doczekac next!
    (Sorry za bledy. Jestem na tel.)

    OdpowiedzUsuń
  8. meega ! czekam na next <3 kocham ;*

    OdpowiedzUsuń
  9. *.* :* <3 ♥

    OdpowiedzUsuń
  10. Super blog :D

    Zapraszam do mnie : http://youmakemestrong11125669.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny :) czekam na next ;)
    wpadniesz ? http://onedirection1237.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dla ciebie to chwila, a dla mnie podziękowanie za dobrze wykonaną pracę ♥

Obserwatorzy

Layout by Yassmine