Koniecznie przeczytajcie
notkę pod rozdziałem!
"Kiedy przeżyjesz piekło
stajesz się
twardszy
silniejszy
mądrzejszy,
ale nigdy przenigdy
nie staniesz się
lepszy"
...
Oczami Rose
-Nie podchodź do mnie!-krzyknęłam
-Bo co mi zrobisz? Jesteś
nic nie wartą szmatą.-wysyczał.
Uderzył mnie. Kolejny raz.
Kolejny raz sprawiając mi
ból.
Podchodził do mnie coraz
bliżej przez co coraz bardziej
się cofałam aż dotarłam do zimnej
ściany.
-Nigdy mi nie uciekniesz-szepnął i..
-Nie!-krzyknęłam.
Z
mojego czoła skapywały kropelki potu. Z moich oczu płynęły łzy. Kolejny
koszmar. Kolejne wspomnienie.
-Rose?-obok
mnie pojawiła się ciemna postać.
-Z-zostaw
mnie, proszę-powiedziałam.
-Rosie,
to ja-próbował mnie dotknąć jednak szybko się odsunęłam.
-Nie-szepnęłam
czując jak kolejna fala łez zbiera się w kącikach oczu.
-Rosie,
nie bój się mnie-usiadł na krzesełku łapiąc moją dłoń.
-Nie
umiem.
-Rosie nie
płacz, on już ci nic nie zrobi-chciał mnie przytulić jednak go odsunęłam.
-Nie umiesz
zrozumieć, że nie potrafię ci zaufać, pozwolić się dotknąć, nawet przytulić?
Nie potrafię, boję się. Wiesz co ja tam przeżywałam? Nie mogę zasnąć, nie mogę
zamknąć oczu bo ciągle go widzę. Codziennie się modliłam, aby ktoś mnie
uratował, ale teraz jest jeszcze gorzej. Co jeśli on znowu To zrobi? Co jeśli
znowu mnie pobije? Nie umiem, nie potrafię normalnie żyć, rozumiesz?-mówiłam
szlochając.
-Wiem, że
było ci ciężko, ale nie możesz się poddać.
-Coraz
częściej myślę o śmierci, może to lepsze rozwiązanie, dla wszystkich. Nie
będziecie musieli się mną zajmować.
-Co ty
pieprzysz?!Nawet nie waż się tak mówić, każdy cie potrzebuje, a ty potrzebujesz
nas.
-Nie Liam.
-Rose, każdy
przeżył coś co go zmieniło, diametralnie. Wiesz, nigdy nie byłem lubiany w
szkole, dzieci mnie nie lubiły. Byłem cały czas sam, a gdy dostałem się do
zespołu nagle wszyscy chcieli się ze mną spotykać. -mówił patrząc w ścianę.
-Nie
wiedziałam.-powiedziałam jednak odpowiedziała mi cisza-zaprowadzisz mnie do
łazienki?-spytałam nieśmiało.
-Chodź-chwycił
mnie pod ramię.
Ustał przed
drzwiami łazienki, a ja weszłam do środka. Podeszłam do umywalek i umyłam twarz
zimną wodą. Bałam się, ale to strasznie się bałam jednak ciekawość była
silniejsza.
Spojrzałam w
lustro. Dziewczyna o bladej cerze, wychudzona, podkrążone oczy, liczne siniaki.
................................
Przepraszam, przepraszam, przepraszam, przepraszam! Jest okropnie
krótki, a do tego okropny, ale musiałam przerwać w tym momencie. -.-
Dziękuje za komentarze w poprzednim rozdziale, widzicie jak chcecie
to umiecie!
Teraz sprawa numer 2. Z przykrością stwierdzam, że zbliżamy się do
końca opowiadania (rozdziałów będzie 30) więc mam do was pytanie.
Opcja nr.1- Mogę zrobić mega długi epilog
Opcja nr.2- Mogę zrobić kolejne rozdziały jednak będą one nieco
krótsze do poprzednich.
Decyzja należy do was.
Następny rozdział= 5 komentarzy
Następne rozdziały ale krótkie!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJa chcę jeszcze ! Następne rozdziały rób , proszę ! Kocham twojego bloga !
OdpowiedzUsuńBosh , bosh , bosh *.* Co dalej , co dalej ? Ja pytam co dalej ! Bosh jedziesz z rozdzialami *.* Kocham tg. bloga jak nikt inny <3 ♥
OdpowiedzUsuń