"Ludzie, którzy czekają aż
upadniesz dzielą się na
dwie grupy.
Tych, co pomogą ci szybko
się podnieść i tych, którzy
dopilnują, abyś nie wstał
za szybko.."
-Rose?-usłyszałam.
-Idź
stąd.-powiedziałam wycierając łzy.
-Wytłumacz
mi coś, bo ja już nic nie rozumiem!
-Czego
nie rozumiesz?! Tego, że mnie ciągle ranisz?! Tego, że ciągle przez ciebie
ciepie?!
-J-jak
to?
-Niall,
nie rozumiesz, że ja nadal cie kocham?! Kocham cie jak jakaś idiotka,
chociaż staram się zapomnieć, nie potrafię, za dużo dla mnie znaczysz. Próbuję
cie znienawidzić, wiesz dlaczego? Może wtedy będę cie mniej kochać, ale to mi
nie wychodzi. Nadal pamiętam nasz pierwszy pocałunek, głębokie spojrzenia w
oczy, uśmiechy posyłane do siebie, takie szczere, nasze rozmowy- Po policzku
znowu spłynął potok łez- Nie umiem zapomnieć. Gdy widzę cie z nią moje serce
pęka. Masz z tego jakąś satysfakcje?- spytałam.
-Jaką
satysfakcje?! Rose, to ty ciągle mnie od siebie odpychasz! To ty nie
chcesz ze mną być, nie ja! Chce znowu mieć cie przy sobie, chce znowu móc cie
przytulić, pocałować! Nawet nie wiesz jak ja tęskniłem za tobą gdy wyjechałem.
Wiem, że powinienem ci powiedzieć, że wyjeżdżam, ale bałem się twojej reakcji.
Nie chciałem patrzeć jak płaczesz.
-To prościej było mnie zostawić bez
żadnej wiadomości?! Może wtedy bym mniej cierpiała! Każdego dnia martwiłam się
o ciebie, czy nic ci się nie stało. Uznałam, że mnie już nie kochasz, a to były
tylko puste słowa.-mówiłam patrząc w jego niebieskie tęczówki.
-Nawet tak nie mów. Kochałem cie i
nadal kocham! To ty mnie nie kochasz!- pokręciłam głową- No to o co chodzi?
Dlaczego nie chcesz ze mną być?!
-Nie potrafię ci zaufać! Boję się,
że znowu gdzieś mi znikniesz!-wykrzyczałam i cofnęłam się o parę kroków.- Cześć-powiedziałam.
-Czekaj.
-Co?
-Niall-powiedziałam
kiedy się od siebie oderwaliśmy-Nie-pokręciłam głową.
-Rose,
możemy jeszcze wszystko naprawić-mówił gładząc mój rumiany policzek.- Póki
jesteśmy razem możemy wszystko, pamiętasz?
-Pamiętam,
ale nie umiem zapomnieć..
-Chodźmy
już-powiedział chwytając mnie za nadgarstek jednak szybko się wyrwałam.
-Gdzie?
-Do
nas.
-Nigdzie
nie idę!
-Idziesz-powiedział
przerzucając mnie przez ramię.
-Puść
mnie!-krzyczałam, jednak nie odpowiadał- To już jest naruszenie prawa!-
okładałam go pięściami- Ej!
..........................................
Witam
moje drogie czytelniczki! Dziękuje wam, że jesteście tu ze mną i, że
wytrwałyście do 31 rozdziału! Kocham was!
Dziś
krótki (znowu), ale niedługo zrobię taki meega długi, choć obiecałam wam
krótsze rozdziały przez co nie ma epilogu.
Komentujcie!
Obserwujcie! Polecajcie! Dla mnie to wiele znaczy!
Marta! :*
Króciutki, ale zajebisty <3
OdpowiedzUsuń~D.
czem taki krotki :(
OdpowiedzUsuńja juz tu sie przystawiam jest poczytam sobie a tu co nicz . ale nie zrozum mnie zle jest epicki i tyle . brak slow mi na niego oczywiscie pozytywnych :D
Krótki, ale zajebisty!
OdpowiedzUsuńNie mogłam się doczekać! Czekam na następny i jestem ciekawa czy Rose będzie z Niall'em ?
Pozdrawiam i zapraszam do mnie : ))
Buźka : *