2.09.2014

Rozdział 7





"Nie żałuje się znajomości z kimś
 przez kogo byłeś chociaż przez chwilę
 Szczęśliwy."




-Wejdziemy?-zapytałam na co Liam pokiwał twierdząco głową.

Weszliśmy do środka, a Blanka od razu pobiegła do Nicka, a Mike podszedł do nas.

-Hej, znowu się widzimy-uśmiechnął się szeroko.-Przypadek?-zaśmiałam się.

-Też cie miło widzieć-powiedziałam.

-Rose!-krzyknęła Blanka-Mogę iść dzisiaj do Nicka?

-No wiesz....-zaczęłam, ale Liam mi przerwał.

-Ale miałyście dziś przyjść do mnie-powiedział, a ja popatrzyłam na niego zdziwiona.

-Super!-krzyknęła Blanka

-To może umówimy się na jutro?-zapytał Mike.

-Jasne-uśmiechnęłam się.

-To zadzwonię, pa-pocałował mnie w policzek po czym wraz z Nickiem wyszedł.

Usiadłam przy stole, a przy mnie Blanka. Wzięłam menu w celu zamówienia czegoś do jedzenia.

-Liam?

-Hmm?

-To była tylko wymówka?

-Ale o co ci chodzi?

-O to, że my nigdzie nie idziemy.

-Otóż mylisz się.

-Liam.

-Robimy dziś maraton filmowy.

-Ale ja....

-Wiem, że ty i Niall, ale chyba nie będziecie się unikać w nieskończoność.

-Dam radę.

-Idziesz do nas i koniec,  a przy okazji poznasz resztę chłopaków.

-A Blanka?

-A twoja mama?

-No dobra.

-Myślałem, że będzie trudniej.-zaśmiał się.

...

-To widzimy się wieczorem-powiedziałam.

-Przyjadę po ciebie-powiedział całując mnie w policzek, a następnie wsiadając do samochodu.

Otworzyłam drzwi, Blanka jako pierwsza pobiegła do środka. Weszłam do kuchni gdzie siedziała rodzicielka czytając gazetę.

-Mamo wychodzę dzisiaj-powiedziałam wyjmując sok z lodówki.

-Gdzie?

-Do Liama.

-Do twojego chłopaka?

-Mamo! To jest przyjaciel, tylko przyjaciel!

-Już się tak nie unoś.

-Zajmiesz się Blanką?

-Oczywiście, że tak.

-Dobra idę do siebie.

-Leć-zaśmiała się nerwowo.

Weszłam do pokoju, rozejrzałam się dokładnie po pomieszczeniu. Przeszukałam prawie wszystkie szafki z czego została mi tylko jedna wielka szafa, a to tylko po to, aby znaleźć pamiętnik.

Wyjęłam znajdujące się w szafie ubrania, a następnie rzuciłam gdzieś obok. Wyrzuciłam z niej prawie wszystkie ciuchy jednak nadal nie mogłam znaleźć pamiętnika. Opadłam bezwładnie na łóżko, ale po chwili zaczęłam się wiercić gdyż wyczułam coś twardego pod plecami. Wstałam i wzięłam przedmiot do rąk. . Znalazłam. Skakałam z radości, nareszcie. Z powrotem usiadłam na łóżku po czym otworzyłam pamiętnik na ostatniej stronie:

Drogi pamiętniku. Muszę ci  powiedzieć, że tak jakby odzyskałam chęci do życia. Pewna osoba uświadomiła mi, że nie warto żyć wspomnieniami. Zaczynam nowe lepsze życie bez Niego. Najwyraźniej nie był wart mojego poświęcenia i najważniejszej: miłości. 
Może na nowo się zakocham. Kto wie? Może w końcu będę szczęśliwą dziewczyną. Nie pozwolę, aby  znowu ktoś zniszczył mi życie. Nie chcę ponownie tego przeżywać, ponownie płakać, ponownie użalać się nad sobą. 
Choć mnie zostawił nie żałuję żadnej spędzonej chwili razem bo przecież nie żałuje się znajomości z kimś przez kogo byłeś chociaż przez chwilę Szczęśliwy.






Samotna łza spłynęła mi po policzku. Szybko zamknęłam pamiętnik, a następnie delikatnie położyłam obok. Zacisnęłam powieki, aby całkowicie się nie rozpłakać. Wdech, wydech, wdech, wydech. Spokojnie, oddychaj.

Poszłam do łazienki gdzie przepłukałam twarz zimną wodą. Głęboki wdech, uśmiech i do przodu.

Wyszłam z pomieszczenia w którym przed chwilą byłam. Poskładałam wszystkie ubrania, następnie włożyłam je do szafy. Pamiętnik położyłam na jego dawne miejsce. Spojrzałam na zegarek, była 16, a więc krótka drzemka nie zaszkodzi bo maraton filmowy=nieprzespana noc.

...

-Rose-usłyszałam nad uchem jednak zignorowałam to i próbowałam ponownie zasnąć.

-Kim jesteś i dlaczego mnie budzisz-podniosłam jedną rękę do góry

-Rose, ile ty możesz spać-powiedział to tak głośno, że aż spadłam z łóżka.

-Zabiję cie Liam!-krzyknęłam i zaczęłam go gonić. 

Gdy wybiegł z mojego pokoju zamknęłam drzwi na klucz, następnie wchodząc do łazienki gdzie wzięłam szybki prysznic przebrałam się we wcześniejsze ubrania. Spakowałam do torby piżamę, kosmetyki i inne potrzebne rzeczy. 

Wyszłam z łazienki, otworzyłam drzwi i wyszłam z pokoju. W przedpokoju stał Liam rozmawiający z moją mamą. Rodzicielka nawijała jak najęta, a on tylko przytakiwał. Cicho się zaśmiałam. Postanowiłam jeszcze nie schodzić, niech chłopak pocierpi. Usiadłam na jednym ze schodków i przysłuchiwałam się rozmowie.

Po 10 minutach 'znęcania' się nad Liamem postanowiłam wkroczyć do akcji.

-Możemy już iść-powiedziałam przewieszając torbę przez ramię.

-To do widzenia-uśmiechnął się.

-Do widzenia i pamiętaj.

-O czym?-zapytałam.

-O niczym-odpowiedzieli równocześnie.

-I tak się dowiem.-powiedziałam wychodząc z domu.

Wsiadłam do samochodu w którym po chwili pojawił się Liam.

-O czym rozmawiałeś z moją mamą?-zapytałam gdy odpalił silnik.

-O...pogodzie.

-O pogodzie mówisz-powiedziałam podejrzliwie.

-Tak o pogodzie

-I tak się dowiem.

Liam westchnął głośno dając mi do zrozumienia iż nie ma ochoty na moje pytania, ale z natury jestem wredna więc zaczęłam temat o pogodzie. Skoro z moją mamą rozmawia to i ze mną może porozmawiać o warunkach klimatycznych.

-Drogi przejezdne, temperatura umiarkowana, ciśnienie...-wymieniałam.

-Dojechaliśmy-powiedział z widoczną ulgą.

Wyszłam z samochodu ściskając ze zdenerwowania ramię torebki. Nie wiedziałam jak mam się zachowywać przy Niallu, udawać, że się nic nie stało i normalnie z nim rozmawiać czy nawrzeszczeć na niego i wyjść. Pierwszą opcję raczej odrzucę bo nie będę umiała normalnie się do niego odzywać, a co do nawrzeszczenia to ciekawa opcja, ale...

-Nie denerwuj się-powiedział obejmując mnie ramieniem.

-Jak mam się wobec Niego zachować?

-Nie zwracaj uwagi.

Westchnęłam cicho. Liam otworzył szeroko drzwi abym weszła jako pierwsza., tak też zrobiłam


...........................


Witajcie. Bez zbędnego przedłużania, komentujcie, obserwujcie nie wiem cokolwiek, pokażcie, że czytacie tego bloga.

3 komentarze:

  1. super genialny :)
    He, he tak oczywiście, tylko przyjaciel wszyscy wierzą. :)
    ciekawe jak rozwinie się akcja w domu i co z niallem.
    czekamy na ciąg dalszy :*.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kochana jesteś że piszesz tego bloga, uwielbiam go i zaliczam do najlepszych więc pisz dalej, także będe dodawać komentarze jeśli to cię zmotywuje do dalszego pisania, KOCHAM <3333333333333333333333333

    OdpowiedzUsuń

Dla ciebie to chwila, a dla mnie podziękowanie za dobrze wykonaną pracę ♥

Obserwatorzy

Layout by Yassmine