2.18.2014

Rozdział 15






"Marzenia wydają się 
głupie tylko tym
którzy ich nie 
mają"



-Nic nie mów, po prostu zapomnij.-powiedziałam wychodząc z łazienki.

-Ale Rose, jak to? Przespałaś się z Harrym?-zapytał nadal nie dowierzając.

-Niestety-położyłam się na łóżko-Proszę, wyzywaj mnie od dziwek, prostytutek, idiotek, szmat.....

-Nie mam zamiaru-położył się obok mnie na łóżku.

-Nie?

-Nie.

-Dlaczego?

-Wiesz, każdy popełnia błędy-powiedział i wyszedł zostawiając mnie z mnóstwem pytań.....


...


-Rose, pobudka-usłyszałam.

-Czego chcesz?

-Mama poszła, zrobiłem popcorn, wypożyczyłem filmy i...

-Już wstaje-poderwałam się z łóżka i pobiegłam do łazienki.

Założyłam luźną koszulkę, dresy i wełniane skarpety po czym zbiegłam na dół.

-Co wypożyczyłeś?-zapytałam siadając na kanapie.

-Zobaczysz-uśmiechnął się.

Usiadł obok mnie na kanapie, wziął pilota, przycisnął guzik po czym odłożył przedmiot na stolik obok. Na ekranie pojawił się napis

TED

Zaczęłam się śmiać, natomiast Derek próbował mnie uciszyć jednak na marne jego starania. Kocham, po prostu kocham ten film. Kiedy jeszcze mieszkaliśmy w Los Angeles, oglądaliśmy go prawie codziennie. Ten misiek jest świetny, jego teksty no i piosenka "przyjaciele burzy", świetne, po prostu świetne.


...

Na ekranie pojawiły się napisy końcowe.

-Jak ja cie kocham!-krzyknęłam i rzuciłam się mu na szyje.

-Wiem-uśmiechnął się-Też cie kocham.

-Derek, mogę ci coś powiedzieć? Ale obiecaj, że nikomu tego nie powiesz?

-Obiecuję.

-Wyjeżdżam-powiedziałam spuszczając głowę.

-J-jak to wyjeżdżasz? Gdzie? Kiedy?

-Muszę trochę odpocząć, wracam do Los Angeles.

-Gdzie będziesz mieszkać?

-Pamiętasz Emily?-przytaknął-Rozmawiałam z nią wczoraj i ma wolne miejsce w mieszkaniu więc tam pojadę.

-Na jak długo?

-Tydzień, dwa. To zależy jak będę się czuła. -westchnęłam-Tylko obiecaj, że nikomu nie powiesz, nawet mamie.

-Kiedy zamierzasz wyjechać?

-Jutro z samego rana, liczyłam, że mnie podwieziesz...

-Jasne.

-Dziękuje-przytuliłam go.

-Od czego chcesz odpocząć?

-Wiesz, to dość skomplikowane...

-Mamy czas.

Po raz kolejny westchnęłam i zaczęłam opowiadać, począwszy od Nialla aż do teraz. Derek słuchał z zaciekawieniem, ale ani razu mi nie przerwał. Jest dobrym słuchaczem, nie to co mama. Jak kiedyś opowiadałam jej o wycieczce szkolnej co chwile mi przerywała to znaczy: Na prawdę? No nie zatrzymuj. Opowiadaj dalej. I co tam było? Nie to na pewno nie to. itd.

-Ale ty masz branie-zaśmiał się, a ja stuknęłam go w ramię.

-To nie jest śmieszne

-Jest i to bardzo.

-Jeżeli tak zamierzasz mi pomóc, to ja dziękuję.

-Nie o to chodzi.-sprostował-Dlaczego wyjeżdżasz?

-Dlaczego? Po prostu nie daję sobie rady. To wszystko mnie już przytłacza. Myślałam, że już nigdy więcej nie zobaczę Nialla, a tu taka niespodzianka. Nie umiem mu wybaczyć, straciłam do niego zaufanie i nie wiem czy odzyskam. Potem Harry, to był największy błąd mojego życia, ale podobno każdy człowiek popełnia błędy, prawda? Ja popełniłam ich dość dużo, ale każdy człowiek uczy się na błędach, prawda? Może więcej ich nie popełnię. Z Liamem tylko się przyjaźnię, nic z tego więcej nie będzie. Ale na prawdę muszę wyjechać.

-Rozumiem, o której masz samolot?

-O 7.

-Podwiozę cie.

-Jeszcze raz dziękuje i-pobiegłam na górę po czym wróciłam na dół z trzema listami-daj to każdemu, na wierzchu jest napisane dla kogo, tylko nie czytaj tego, dobrze?

-Dobrze, dla Nialla, Liama, i mamy?

-Jej też coś muszę wytłumaczyć.

-Nie wnikam, co teraz robimy?

-Może się przejdziemy? Najlepiej do centrum handlowego.-uśmiechnęłam się

-Zrobię to dzisiaj wyjątkowa-pogroził mi palcem.

-Kochany jesteś-powiedziałam po czym pocałowałam go w policzek i pobiegłam na górę.
-Wiem!-usłyszałam na co się zaśmiałam.

Weszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic i w samym ręczniku wyszłam z pomieszczenia. Podeszłam do szafy szperając po szafkach aż w końcu znalazłam w niej jeansową koszulę, jeansy, a do tego ciemne buty na szpilce.



Wróciłam do łazienki gdzie się przebrałam. Po drodze na dół zabrałam jeszcze torebkę i gotowa zeszłam po schodach. 

-Gotowa?

-Tak.

-To jedziemy-powiedział i otworzył przede mną drzwi.


....................................................
Hej! I jak wam się podoba kolejny rozdział? Nie spodziewaliście się, że Rose wyjedzie? Mam taką nadzieję haha. 
Jak wiecie założyłam bloga ze zwiastunami, proszę o waszą opinię, nawet tą najgorszą, zawsze można coś poprawić.
Jestem trochę zawiedziona komentarzami, jednak dziękuję za już 8 obserwatorów! Na poprzednich blogach było ich zaledwie po jednym.

Czy ten blog podoba wam się bardziej niż pozostałe?

3 komentarze:

  1. kocham!!!!
    ten blog jest świetny
    masz u mnie duży plus
    bo rozdziały dodajesz praktycznie codziennie.
    weny i pamiętaj, że
    piszesz fantasztycznie.
    zapraszam na nowe rozdziały
    http://what-makes-you-beutiful-onedirection.blogspot.com/p/spam.html
    http://fanfiction-harry-styles.blogspot.com/
    http://the-black-side-of-darkness.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Blog został pomyślnie dodany do Katalogu Opowiadań O Celebrytach :)
    http://katalog-opowiadan-o-celebrytach.blogspot.com/
    Prosimy jeszcze o umieszczenie buttonu lub linku :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurcze to jest świetne! Czekam na kolejny :* zapraszam też do mnie.

    OdpowiedzUsuń

Dla ciebie to chwila, a dla mnie podziękowanie za dobrze wykonaną pracę ♥

Obserwatorzy

Layout by Yassmine