6.23.2014

Sezon 2, rozdział 6










"Każdy wojownik światła wątpił
w to, że jest wojownikiem światła"









Szła ulicami Londynu, wiatr rozwiewał jej ciemne włosy, a ona niewzruszona szła dalej. Gdy zatrzymała się przed posiadłością na chwilę się zawahała jednak niepewność minęła. Chciała go zobaczyć.

Przeszła przez furtkę i nie trudząc się przeniknęła przez drzwi. Rozejrzała się po pomieszczeniu lecz nikogo nie zauważyła. Weszła do kuchni gdzie znalazła Louisa. Chłopak siedział oparty o krzesło, nogi znajdowały się na stole, a w dłoni trzymał puszkę piwa. Na stole porozrzucane były zdjęcia. Rose podeszła do mebla chcąc zobaczyć fotografie jednak Louis wyprzedził ją rozdzierając je na małe kawałeczki. Ze złością wrzucił wszystko do kosza. Wziął duży łyk piwa z powrotem siadając na krzesełku. 

Rose ze zdziwieniem popatrzyła się na chłopaka, który wciąż nie zmieniał pozycji. Pokręciła głową biorąc głęboki wdech. Nie rozumiała jego zachowania. Louis wstał z mebla i tak po prostu wyszedł z kuchni. Rose nie zwlekając chwyciła go za ramię jednak jej dłoń przeniknęła przez ciało chłopaka. Przez chwilę się zachwiał lecz utrzymał równowagę.  Odwrócił się w poszukiwaniu czegoś lub kogoś co to spowodowało. Nikogo nie znalazł. Wzruszył ramionami i poszedł dalej. Usiadł na kanapie w salonie i włączył telewizor. 

Rose uśmiechnęła się w jego stronę po czym zawróciła w stronę schodów. Dostała się po nich na górę. Przeniknęła przez pierwsze drzwi od brzegu. W środku zastała Zayna, w samym ręczniku. Szybko zamknęła oczy i zasłoniła je dłonią, jakby było to coś złego. Rozszerzyła palce otwierając jedno oko, a następnie drugie. Chłopak czuł się swobodnie nie wiedząc o jej obecności. Zdjął ręcznik zakładając na siebie bokserki oraz bluzkę.  Położył się na łóżku. Włączył telewizor, wygodniej układając się na materacu. Pilotem włączył pierwszy lepszy kanał. Rose usiadła na meblu przerzucając swój wzrok na ekran.


- Co się dzieje z One Direction? Otrzymujemy kolejne szokujące zdjęcia jednego z członków zespołu, Nialla. Chłopak widziany był wczoraj wieczorem w jednym z londyńskich klubów, jednak nie był sam. Towarzyszyła mu pewna blondynka, wciąż staramy się odkryć jej tożsamość. - zakończyła kobieta zaczynając kolejny temat.


-Niall coś ty do cholery zrobił- warknął Zayn wstając z łóżka.

Wyszedł, a raczej wybiegł z pokoju wchodząc do sypialni przyjaciela. Blondyn leżał na podłodze trzymając w dłoniach kilka fotografii. Rose podążała za mulatem chcąc zapobiec niepotrzebnych kłótni, lecz i tak by nic nie wskórała, nie była już na świecie...

-Widziałeś wiadomości?- zapytał ze złością.

-Nie, było coś ciekawego?

-Tak, mówili o tobie. Podobno byłeś wczoraj w klubie z jakąś laską. Ile wypiłeś? 

-Trochę.

-Trochę?!- zbulwersował się Malik- Dlatego całowałeś się z tamtą dziewczyną, może jeszcze się z nią przespałeś?! Niall! Opanuj się w końcu!

-Możesz przestać kontrolować moje życie? To moja sprawa z kim się spotykam.

-Niedawno mówiłeś, że to Rose jest najważniejszą osobą w twoim życiu, a teraz? Po tym jak umarła przestałeś normalnie żyć. Imprezujesz, pijesz, tak próbujesz się  jej pozbyć? Zrozum ona nie żyje!

-Zamknij się do cholery!- wrzasnął wytrącony z równowagi blondyn.

-Zrozum to wreszcie- powiedział łagodnym tonem i wyszedł z pokoju.

Rose usiadła na łóżku wpatrując się w blondyna. Wciąż stał na środku pokoju patrząc na to samo miejsce. Dziewczyna myślała, że w jakiś sposób oswoi się z jej śmiercią. Prawda była inna. Chłopak tęsknił za nią.

Niall usiadł na łóżku obok dziewczyny, uprzednio zbierając z ziemi porozrzucane zdjęcia. Położył je na kołdrze, jednak wziął jedno z nich.  Na fotografii był on i Rose. Siedzieli na huśtawce śmiejąc się do aparatu. Pamiętał, że to zdjęcie robił Lucas. Ona też pamiętała. Wtedy byli przyjaciółmi, teraz to przeszłość. Wszystko to już przeszłość....

-Wiesz, że za tobą tęsknie- szepnął, a z jego oczu wypłynęła łza.




............................................................

Witajcie kochane! Mam nadzieję, że ktoś tu jest, a rozdział się podoba. Jest krótszy niż pozostałe.

Słuchajcie pojawiła się  zakładka pomysły w której zapisujecie swoje propozycje dotyczące fabuły opowiadania. Bardzo mi to pomoże. Będę wiedzieć czego oczekujecie, co byście chcieli w następnych rozdziałach. (Na pozostałych blogach także zostały utworzone takie zakładki)

Liczę na komentarze, zarówno pozytywne jak i te negatywne. Wtedy będę wiedzieć co mam poprawić.

(Dlaczego tak mało komentarzy :c? )



(Zapraszam do czytania c: )














6 komentarzy:

  1. Zachwycający! :D Z rozdziału na rozdział jest coraz lepiej, choć ten był wyjątkowo krótki ;p Biedny Niall ;cc Tak bardzo tęskni za Rose, której już nie ma ;/
    Serio, chciałabym, żeby w jakiś cudowny sposób zmartwychwstała xd
    Ah, te wiadomości... Tak, to już jest ;/ Niall nie szalej, błagam.

    Doprawdy idealny! I nie mogę doczekać się nexta! <3333

    Zapraszam do mnie na prolog, dopiero zaczynam ;*
    To tylko kilka linijek ;D
    shoot-baby.blogspot.com/p/prolog.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Świeeeetne <3 LOVKI !
    ~D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny rozdział :)
    Ale Niall tęskni... tak jak już kiedyś pisałam, chciałabym żeby jakoś Rose wróciła, ale wiem że to niemożliwe :(
    Czekam na następny.
    Zapraszam do mnie
    no-rain-norainbow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Na reszcie xdd
    Swietny i bardzo fajny tylko dla mnie za krotki. Szkoda...
    Czemu Ona nie zyje?! To wszystko utrudnia. Ona tak za nia teskni, ze sie zapija. Niech znajda jakas wrozke, ktora pomoze sie im z nia skontaktowac. Albo powroci ja do zycia. Jeju. :C Smutno mi bez niej.
    Ale swietny rozdzial juz przyzwyczajam sie do tego stylu pisania. Pozdrawiam i zycze duzo weny :3

    OdpowiedzUsuń
  5. Sumtek I jeszcze raz smutek :) dobry rozdzial ale troszke krotki;)

    OdpowiedzUsuń

Dla ciebie to chwila, a dla mnie podziękowanie za dobrze wykonaną pracę ♥

Obserwatorzy

Layout by Yassmine